wystrzegał się jak ognia autorytatywnych sądów nie pisał w tonie fakultatywnych pewności w wewnętrznym głosie mądre rzeczy - nie fatamorgany czynił z dumą wybrańca mocą boskiego grzmotu
własny profil moralny konfrontował z logiką przyjaźnie nastawionych nadawców mistrzom duchowym ku przestrodze słał złośliwości bo skąd miał widzieć który z nich prawdziwy
troskliwie pilnował jak najważniejszego skarbu waszego duchowego wnętrza - pamiętał rozjaśnionego nauczyciela czyste lustro odbija zło przybrudzone wchłania
|