gdyby taki statystyczny Miałczyński nasrał na chodniku żaden szanujący się strażak miejski lub inny stróż anioł nie ruszyłby nawet blondyną celem wymuszenia posłuszeństwa bo prawo i sprawiedliwość być muszą czy to ci się podoba drogi czytelniku czy też nie
gdyby tak statystyczny kundel obsikał luksusową lampę w mniej luksusowym parku lub też nie daj boże kopulował z suczką na oczach młodocianych jak znam życie odszczekać by musiał wszystko przed najwyższym majestatem niezależnie skorumpowanych sądów bo prawo i sprawiedliwość być muszą
a gdyby tak wszystkich nagle szlag trafił i wszyscy mieliby głęboko w dupie całe te przepychanki to czy statystyczny Miałczyński ku uciesze gawiedzi ukrzyżowałby się na masce niebieskiej suki krzycząc w niebogłosy że prawo i sprawiedliwość być muszą
zakaz wyprowadzania psów bez smyczy i kagańca cokolwiek miałoby to znaczyć