Akademik. To tu mieszka Szatan a Samo Zło przechadza się korytarzami.
Student Czytelnik - mityczna bestia - z trudnością podnosił nogi. (Winda zmarła śmiercią naturalną ponad miesiąc temu). Kości tego dnia były wyjątkowo ciężkie. Palpitacje serca, nieregularne uderzenia, roztrzęsione. Ręce, na które patrzył - jakieś obce.
Zerwać z tym! Zerwać ostatecznie! - tak pomyślał na jedenastym piętrze, piętrze ukraińskiego spirytusu, boskiej cytrynówki i tanich białoruskich fajek.
Tamto ciało było ostatnim ostrzeżeniem. Szatan zakpił z nich wszystkich.
Zniekształcony obraz wszelkich namiętności, z jakimi miał w swoim życiu do czynienia, gwarantował jedynie zabicie - w dowolnym rozumieniu.
Męka! męka! - wyszeptał, lecz żaden zgon nie nastąpił.
|