By dotknąć - musisz przejść
przez deszczowy las,
przez upojoną letnią ciemność.
Przy świetle prastarej paproci
musisz podążać drogą,
którą on szedł.
Obrzeżoną koroną trucizn i cierni
pod skulonymi kwiatami,
co spadają na kamienie...
By dotrzeć - musisz przejść
przez dolinę wśód kolumn
wykutych w milczeniu.
Pod zawieszonym obłokiem
niemych ptaków,
dotrzeć do sadzawki uroczej.
By iść drogą którą on szedł,
gdzie diabelska pokrzywa -
jak kapłan czeka z biczami
i gorączką:
musisz przejść przez życie
tylko tą drogą,
którą on szedł.
|