Byłem, szkoda, że było tak mało osób...Agnieszka H. jak zawsze musiała oprócz tego, że nieźle czytała teksty Bianki podkreślić, że ktoś tam z jej znajomych pisze "grafomańskie" wiersze, nie mając pokory wobec swoich dokonań -np. pierwsze beznadziejne "Lonty"
|